"W modlitwie nie jest na pierwszym miejscu dawanie czegoś Bogu. Nie, lecz przyjmowanie. Ponieważ Bóg chce nam dać. W rzeczywistości już wiele nam dał, zanim go poprosiliśmy. Dlatego Matka Boża tak często wzywa nas, abyśmy otworzyli swoje serce. A serce otwiera się, aby coś przyjąć. Raczej, aby przyjąć kogoś. Ponieważ Bóg pragnie nam dać siebie. Przede wszystkim w Eucharystii, w słowie i w chlebie. On chce dać nam swoją miłość. On chce nas napełnić swoją miłością. I chce, abyśmy dawali innym to, co przyjęliśmy” – powiedział o. Marinko Šakota, podkreślając wezwanie Jezusa do czuwania.

„Czuwajcie więc, bo nie znacie ani dnia, ani godziny. Powodem czuwania jest to, aby nie zostać bez Ducha Świętego, ponieważ to właśnie czuwanie i modlitwa umożliwiają Jego przyjście. Należy czuwać, bo zło działa i zwodzi człowieka. Zło jest jak złodziej. Z łatwością kradnie nam miłość, pokój, radość, jedność, a to są dary Ducha Świętego. Zły zabiera nam oliwę, „gasi lampę”, kradnie powody, by kochać innych, pozdrawiać innych, by przebaczać…” – powiedział między innymi o. Marinko Šakota, a po nim wykład wygłosił o. Danko Perutina.

Na początku, kiedy zobaczył tablice z nazwami krajów, z których ludzie ⁹przybyli na rekolekcje, powiedział, że Organizacja Narodów Zjednoczonych nie jest w Nowym Jorku, ale w Medziugorju, „gdzie narody się zjednoczyły”. Następnie przywitał wszystkich uczestników rekolekcji, którzy przybyli z aż 40 krajów, z: Peru, Boliwii, Gwatemali, Hondurasu, Meksyku, Nikaragui, Wenezueli, Hiszpanii, Brazylii, Carucao, Argentyny, Kolumbii, Kostaryki, Chile, El Salvador, Panamy, Paragwau,, Bonaire, Malty, Rumunii, USA, Irlandii, Anglii, Kanady, Włoch, Polski, Słoweni, Chorwacji, Bośni i Hercegowiny, Niemiec, Szwajcarii, Austrii, Litwy, Ukrainy, Korei, Belgii, Francji, Węgier, Słowacji i Rosji.

O. Danko w swoim wykładzie  mówił o nawróceniu i podkreślił, że będzie się modlił także o pokój na Ukrainie.

„Kiedy człowiek wkracza na drogę nawrócenia, otrzymuje wszystko, ale nie można dostać wszystkiego. Coś również się traci. Traci się grzech, a  otrzymuje się niebo” – powiedział o. Danko, wspominając, że Medziugorje swoimi owocami karmi cały świat, bo owoce są dobre i że ponad 2000 powołań duchowych ma swoje źródło w Medziugorju.

„Potrzebujemy jeszcze więcej grup modlitewnych, powinniśmy drukować jeszcze więcej książek, musimy jeszcze bardziej rozpowszechniać orędzia Matki Bożej, ponieważ wszyscy, którzy przybywamy do Medziugorja, odczuwamy Bożą miłość i bliskość Matki Bożej. Wszyscy, z którymi rozmawiałem na pytanie: „Dlaczego przyjeżdżają i wracają?”, mówią,  że przyjeżdżają z powodu miłości Bożej i bliskości Matki Bożej, bo nikt nie powiedział, że przyjeżdża z powodu jedzenia, hotelu, żeby zjeżdżać na nartach na Kriżevacu lub Podbrdo, nie powiedział, że przyjechał zobaczyć piękny kościół z XII wieku” – powiedział o. Danko Perutina, przypominając, że „modlitwa jest światłem i radością duszy i że oddaliliśmy się od Boga”.

„Ale Bóg nigdy nie odłącza się od nas, chyba że wystawia nas na próbę, jak Hioba”, powiedział o. Danko, wyjaśniając ewangeliczną przypowieść o synu marnotrawnym, a na koniec zachęcił wszystkich, aby na krótko pozostali w ciszy  i przypomnieli sobie, że jedynym powodem naszego istnienia jest to, że Bóg nas kocha”.

Uczestnicy rekolekcji po porannych wykładach modlili się na Kriżevacu, a następnie, jak co wieczór uczestniczyli w programie modlitewnym w kościele św. Jakuba.

O. Marinko wygłosił wykład również dzień wcześniej, a uczestników rekolekcji powitał także arcybiskup Aldo Cavalli, wizytator apostolski o charakterze specjalnym dla parafii Medziugorje.

„Tutaj zauważyłem wiarę i modlitwę u ludzi, ale wiara to coś, co nie jest nasze. Wiara pochodzi od Boga. Wiarę czerpiemy z objawienia. Bóg objawia się i usuwa tę zasłonę, aby pokazać nam, kim jest, gdzie jest i jak żyje. Znamy Boga tylko dlatego, że chciał się objawić i stać się jednym z nas” – powiedział abp Cavalli dodając, podkreślając, że „ludzie, którzy tu przyjeżdżają, motywowani wyłącznie wiarą, chcą szukać Boga poprzez Pismo Święte."