W Medziugorju w ostatnich dniach przebywali pielgrzymi z całego świata, zwłaszcza młodzież. Przyjechali, aby w szczególny sposób, modląc się przywitać Nowy Rok. Wśród nich były m.in. trzy autobusy młodzieży z Bratysławy, stolicy Słowacji. Jedną z uczestniczek pielgrzymki była Kamila Mišikova. Z zawodu jest nauczycielką.

Po raz pierwszy przyjechała do Medziugorja w 2007 roku i uczestniczyła w Międzynarodowym Modlitewnym Spotkaniu Młodzieży. W programie stacji radiowej „Mir” Medziugorje powiedziała: „Bardzo mnie poruszyło wszystko to, co się stało. Potem zaczęłam słuchać przez internet stacji radiowej „Mir”. Po raz pierwszy usłyszałam o Medziugorju od przyjaciółki. Potem ona wyjechała na misję. W naszej parafii niewiele osób słyszało o tym miejscu. Kiedy wróciłam z pielgrzymki cały czas opowiadałam o Medziugorju, niektórych to nawet złościło. Medziugorje wywarło na mnie duże wrażenie. Teraz jestem tu po raz dwudziesty pierwszy. Odczuwa się tutaj wielką miłości i wielki pokój. Jeśli chcecie na chwilę znaleźć się w Niebie, jedźcie do Medziugorja. Wiele rzeczy mnie tutaj przyciągało: Msze święte, adoracje. Wiele osób, które tu mieszkają także wywarło na mnie duże wrażenie, oni rzeczywiście żyją wiarą. To jest ogromna łaska. Siedem lat temu zmarła moja mama i dzięki Medziugorju wiedziałam co dalej robić. Pochodzę z rodziny, która nie poznała Bożej miłości i jestem jedyną wierzącą osobą w rodzinie. Wszyscy są ochrzczeni, ale nikt nie praktykuje wiary. Miałam dużo szczęścia, że mieszkałam w parafii, która jest bardzo aktywna. Opowiadałam dużo moim przyjaciołom o Medziugorju i niektórzy z nich już tu byli” - powiedziała młoda słowacka pątniczka i dodała: „Modlitewny Sylwester w Medziugorju jest wyjątkowy. Tutaj jest się bliżej Boga i Dziewicy Maryi. Wszystko dzieje się bardzo intensywne.”