Medziugorje niedawno odwiedziła grupa węgierskich pielgrzymów. Annamária Vécsey i András Molnár przedstawili swój projekt „Droga Maryi”. To szlak pątniczy, który połączy maryjne sanktuaria w Europie Środkowej. Po drodze pielgrzymi muszę się wzmocnić, potrzebują miejsca, gdzie mogliby się przespać, by wypoczęci mogli iść dalej do swojego celu podróży.

Szlaki pątnicze, zwłaszcza oznaczone szlaki prowadzące do sanktuariów – są aktualnym tematem, także w naszych czasach i to przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Niebezpieczne jest poruszanie się po drogach, z których korzystają samochody. Pan András podkreśla, że ich celem jest stworzenie siatki szlaków pątniczych, która łączyłaby sanktuaria, ale także miejsca o wyjątkowej wartości kulturowej lub przyrodniczej. To by stworzyło mosty między ludźmi, kulturami, krajami łącząc już istniejącą tradycję i pielgrzymki. Pragną stworzyć miejsca umożliwiające ludziom kontakt z Bogiem i spróbować otworzyć ludzi na duchowy wymiar życia: „Docelowo chcemy stworzyć szlaki pątnicze, aby ludzie mogli samodzielnie pielgrzymować na piechotę i by mieli miejsca, gdzie można się przespać, zjeść i otrzymać duchowe wsparcie od lokalnej wspólnoty. Już stworzyliśmy połączenie wschód- zachód od Austrii do Rumunii przez Węgry. Ten odcinek trasy obejmuje 60-70 ludzi, na szlaku są kierunkowskazy. Mamy także przewodniki, w których są opisane polecane miejsca do spania dla tych, którzy zdecydują się na cały odcinek szlaku albo tylko na jego wybraną część. Na Węgrzech nawiązaliśmy kontakt z lokalnym parafiami, miastami a także punktami informacji turystycznej. Na Węgrzech istnieje organizacja „Droga Maryi”. Udało nam się już skontaktować z ludźmi ze Słowacji i Rumunii, którzy założą „Drogę Maryi” w swoich krajach. Na tym południowym odcinku trasy Donji Miholjac przez Slavonski Brod, Žepče, Medziugorje szukamy grup, które by promowały pielgrzymki i przesłania sanktuariów na całym świecie. Pani Vécsey sama pielgrzymowała na piechotę z Budapesztu do Medziugorja sześć lat temu. Wtedy dała świadectwo o swoich wrażeniach z Medziugorja, ale także o braku szlaku prowadzącego do Medziugorja. Pielgrzym András Molnár daje świadectwo o tym jak to przyszedł pierwszy raz do Medziugorja siedem albo osiem lat temu, było to dla niego głębokie i zaskakujące doświadczenie. Jako szczęśliwy zbieg okoliczności wymienia to, że mieli duchowego przewodnika, bez którego na pewno nie poznałby medziugorskich wydarzeń. Silne wrażenie wywarły na nim świadectwa o objawieniach, uzdrowieniach i atmosfera, przepełniona ciszą, która pomaga w poznawaniu Boga.